Czytelnia

Kościół w Złoczewie – dzieje budowli

Wojciech Sowa

Podstawowym źródłem wiadomości o budowie, wyglądzie i dziejach kościoła i klasztoru są archiwalne źródła rękopiśmienne, zwłaszcza Kroniki Konwentu Bernardynów Złoczewskich. Chcąc dokonać rekonstrukcji wyglądu budowli z XVII i XVIII wieku natrafiamy jednak na poważny problem braku miarodajnych źródeł kartograficznych i ikonograficznych. Ślady źródeł ikonograficznych zachowały się pod dwoma obrazami znajdującymi się w posiadaniu rodziny Ruszkowskich. Pierwszy “Ukrzyżowany” z portretem Ruszkowskiego z pocz. XVII wieku, silnie przemalowany. Klisze rentgenogramu wskazują, że pod warstwą licznych przemalówek, w tle obrazu znajduje się widok budowli będącej przypuszczalnie kościołem bernardyńskim w Złoczewie. Drugi obraz to “Franciszek z Asyżu adorujący Chrystusa na krzyżu z portretem Andrzeja Ruszkowskiego i wprowadzenie Bernardynów do Złoczewa”. Jest to dwudziestowieczny falsyfikat , istniejących niegdyś dwóch obrazów przedstawiających elewację kościoła i klasztoru z początku XX wieku. Najstarsza informacja dotycząca kościoła p.w. Narodzenia NMP zawarta jest w dokumencie wystawionym w Łowiczu 21 V 1601 roku, mówiącym o potwierdzeniu przez Stanisława Karnkowskiego dwóch wpisów z akt grodzkich sieradzkich. Pierwszy z 3 V 1600 roku dotyczy fundacji i uposażenia przez Andrzeja Ruszkowskiego kościoła parafialnego p.w. Narodzenia NMP w Złoczewie. Drugi z 17 V 1601 roku jest relacją komisji lustracyjnej dotyczącej tegoż uposażenia. W pierwszym dokumencie Ruszkowski zobowiązał się iż: “… w dziedzictwie swoim wsi Złoczew od fundamentów z kamienia zbuduje kościół murowany pod wezwaniem Narodzenia Błogosławionej Dziewicy Maryji”. Drugi z wymienionych dokumentów informuje: “…Pan dziedzic na polu zwanym Wesrzednie buduje i wznosi z cegły palonej dość ładny kościół…”. Ostatecznie można przyjąć, że kościół zasadniczo stanął w latach 1600-1603. Był budowany jako świątynia parafialna dla Złoczewa, który w 1605 roku otrzymał prawa miejskie. Kościół został usytuowany w kwartale przylegającym do ulicy osiowo wbiegającej na rynek. Oglądając najstarszy zachowany plan miasta łatwo dostrzec, że taka lokalizacja nie była przypadkowa. Stanął on bowiem w centrum zespołu łączącego w sobie dwór i miasto. Było to zgodne z nowymi koncepcjami urbanistycznymi, po które często sięgano przy lokacji miast prywatnych, pozwalały one bowiem na powiązanie miasta z rezydencją pańską, która stawała się istotnym elementem planu miasta i stanowiła jego dominantę. Miało to doniosłe znaczenie ideowe, prestiżowe i polityczne, podkreślając dominację właściciela-szlachcica nad miastem i jego obywatelami.

Równocześnie miało to pewien sens ekonomiczny, było bowiem wyrazem ścisłych powiązań gospodarczych pomiędzy pałacem a miastem oraz pewnych ambicji i planów gospodarczych właściciela miasta. Kościoły w tak pomyślanej kompozycji przestrzennej miały również do spełnienia określoną rolę. Będąc zazwyczaj pomnikowym wyrazem pobożności fundatorów, przez swą monumentalną formę architektoniczną stawały się kolejną dominantą założenia wytyczającą wraz z pańską rezydencją, przestrzeń w której formowała się zabudowa miejska. Z zasady też prywatne kościoły były pomnikami grobowymi fundatorów oraz często przybierały charakter ośrodków kultu Matki Bożej lub świętych. Wymowę taką zauważamy w kościele złoczewskim. Usytuowany w najwyższym punkcie terenu, dzięki swej centralnej bryle, zyskiwał szczególne walory widokowe ze wszystkich stron, łącząc się osiami kompozycji z dworem fundatora oraz wznoszonym niebawem nowym kościołem dla parafii. Wspomniane elementy wskazują na zamierzoną kompozycję przestrzenną, w której zajmował on szczególne miejsce. Podkreśla to zarówno funkcja sepulkralna jaką pełnił przez blisko dwa stulecia jak również fakt przekazania go bernardynom znanym z kultywowania szczególnej pobożności maryjnej. Wkrótce bowiem zmienił się w lokalne sanktuarium- Matki Boskiej Złoczewskiej. Rozpoczęta w 1681 roku budowa klasztoru w istotny sposób zmieniła kompozycję bryły świątyni. Piętrowy budynek z trzech stron przesłonił jej elewacje i spowodował zmianę proporcji. W ten sposób zagubiono koncepcję