Stacja I: ROZKAZ – KRZYŻOWAĆ
Krzyżu święty, mój Krzyżu! Lękam się ciebie, lecz z nadzieją na ciebie czekam. Bo wiem, że bez ciebie nie ma zbawienia – jesteś progiem Nieba i mocą do jego przekroczenia. Bądź pochwalony!
Stacja II: BRZEMIĘ KRZYŻA
Krzyżu oczekiwany! Mimo wiedzy o tobie, ukrywam w sobie nadzieję, że może jednak mnie ominiesz. Przychodzisz więc zawsze niespodziewanie i zawsze kładziesz się ciężkim brzemieniem na całe moje jestestwo. Cóż ja z tobą – i z sobą – pocznę teraz.
Stacja III: MOC W SŁABOŚCI
Krzyżu przerażający i tak ciężki, że od razu w pierwszej chwili upaść muszę! Wiem, że po przeżyciu pierwszego bolesnego szoku, po łzach i płynącej z serca modlitwie, wsparta łaską – otrząsnę się i powstanę – powstanę z nową mocą, wysłużoną mi przez upadki mego Mistrza.
Stacja IV: MATKO – SYNU
Krzyżu Maryi – wzniesiony w Jej Sercu, na którym umierała powoli od chwili Zwiastowania! Naucz mnie przyjmowania wszystkiego, co spotkać może człowieka na drodze krzyża: hańby i chwały, obelg i serdecznej lub niechętnej pomocy, męki i pokusy ucieczki od niej. Naucz mnie umierania.
Stacja V: POD PRZYMUSEM
Krzyżu drugiego człowieka! Tak często zderzasz się z moim krzyżem i stawiasz przed bolesną alternatywą: Pomóc, czy zasłonić się własnym brzemieniem? Iść w pojedynkę, czy też pomnożyć własne cierpienie o cudze? Pozwól mi zrozumieć ten niepojęty paradoks, że podwójny ciężar może być lżejszy od pojedynczego.
Stacja VI: DOBRZE CZYNIĆ
Krzyżu przedziwny! Taką mocą obdarzył cię Chrystus, że niespodziewanie potrafisz rozjarzyć się blaskiem niebieskiej chwały. Spraw, bym potrafiła ujrzeć ten blask w cierpiącym obliczu drugiego człowieka.
Stacja VII: W PROCHU ZIEMI
Krzyżu bolesny! Nie pozwolisz cieszyć się długo odpoczynkiem i pokojem. Ale chwała ci za to, bo tylko leżąc w prochu ziemi, odczuć mogę, że prochem jestem i w proch się obrócę; że dopiero prochem będąc – zmartwychwstanę.
Stacja VIII: PŁACZCIE NAD SOBĄ
Krzyżu mądry! Nie pozwalasz mi skupić się na własnym bólu, lecz uczysz, by zapominając o nim, dostrzegać innych i przyjmować oznaki – choćby denerwujące – ich współczucia.
Stacja IX: ZMIAŻDŻYŁ GO
Krzyżu straszliwy! Wiem, że w pewnym momencie staniesz się nie do uniesienia i zmiażdżysz mnie swoim ciężarem. Obym umiała nie ulec wówczas rozpaczy, lecz dziękować Bogu za to, że już nie ma odwrotu, że już nie da się uciec.
Stacja X: ODARTY Z GODNOŚCI
Krzyżu haniebny! Obnażasz moją słabość. Wystawiasz na widok publiczny to, co najwstydliwsze i co najbardziej chciałoby się ukryć. Niech ta naga prawda mnie wyzwoli. Niech pozwoli bez lęku stanąć przed Sprawiedliwym Sędzią.
Stacja XI: OJCZE, PRZEBACZ
Krzyżu Chrystusa, na którym Nieskończone Miłosierdzie konało w niekończącej się męce! Wlej w moje serce odwagę i miłość, które wpiszą mój krzyż w Krzyż Chrystusowy, czyniąc zeń skuteczne narzędzie zbawienia.
Stacja XII: WYKONAŁO SIĘ
Krzyżu Zbawiciela – mój Krzyżu! Zjednoczona z Chrystusem, przez szeroko rozwartą ranę – bramę Jego Serca, wprowadzę do Nieba tych wszystkich, których powierzyłeś moim modlitwom i mojemu krzyżowi.
Stacja XIII: W DŁONIACH MATKI
Krzyżu macierzyński, powierzający Ciężar, który dźwigałeś na sobie, najdelikatniejszym dłoniom Matki! Z bolesną czułością uczysz mnie, że w łonie Kościoła jestem bezpieczna.
Stacja XIV: ZAZNAŁ GROBU
Krzyżu chwalebny! Krzyżu świetlisty! Krzyżu niosący nadzieję wiecznego szczęścia w Niebie! Wierzę w twą moc i ufam tobie!